"Kładłem na dłoni, dotykałem, sunąłem opuszkiem palca po grzbietach pereł. Była bramą do wspomnień, źródłem tęsknoty za nieprzeżytym. Zataczałem kręgi wokół szafirowego oka tak długo, aż myśl, że innego życia nie ma, sprowadzała mnie na betonową posadzkę piwnicy. Odkładałem ją wtedy do pudełka, zamykałem ażurowe drzwi i wchodziłem schodami do mieszkania. Wracałem."
Z opowiadania "Terfren"
©Ernest Jezionek. All rights reserved.